Bieganie

Niektórzy uważają, że to nudny sport - bo co jest ciekawego w bieganiu? Nawet sam mistrz - Usain Bolt twierdzi, iż nie lubi trenować biegania, bo to go nuży (to dopiero paradoks...). Inni (a do tych osób ja się zaliczam) są zdania, że to przyjemne, zdrowe i potrzebne. A wy, co myślicie o bieganiu?

Mnie jednak nuży dłuższe bieganie, dlatego specjalizuję się w dystansach krótkich - 60 metrów, ewentualnie 100 - to mój żywioł. Jeśli muszę (na przykład na wf-ie) pobiegnę długi dystans (600, 800, 1000 metrów), ale z prawdziwym bólem serca. Sto razy bardziej lubię krótkie dystanse, bo potrafię rozwinąć dużą prędkość w dość krótkim czasie.
Poza tym bardzo lubię słuchać muzyki przy bieganiu. Tylko nie za szybkiej, bo automatycznie biegam w rytm muzyki. Dużo ludzi biega ze słuchawkami w uszach, to uspokaja i pomaga zrównoważyć tempo.

Ja nie jestem zbyt dobra na krótkich dystansach, choć jakimś ślimakiem też nie jestem Lol

to upodobałam sobie długie biegi. Na zawodach biegłam na 2500 m i szczerze powiedziawszy wolę to niż sztafetę 800 m na której też byłam. Ogólnie lubię biegać, przez całe wakacje to robiłam, żeby dostać się na zawody i poprawić kondycję. I udało mi się, a teraz nie mogę się już doczekać wiosny, by zaserwować sobie kolejną dawkę treningów Uśmiechnięty

Nigdy nie biegałam słuchając muzyki, ale jestem pewna, że to motywuje (tak samo jak goniący cię pies, z którym miałam niejednokrotnie do czynienia Jęzorek

).

Dla mnie ulubionym dystansem( w którym jeszcze nikt mnie nie pobił) jest 300m. Po za tym, biegam na 60, jak i na 800 i podobnie jak Alexis, uwielbiam słuchać przy tym muzyki. Wiosna? Ja już teraz trenuję Uśmiechnięty

Valkyrie, śnieg też cię nie powstrzyma? ;> Ja zaprzestałam treningów, bo jest okropnie zimno, panuje jakiś kataklizm związany z grypą (chodzi o mój rejon), a poza tym mam zawody i jak się bym rozłożyła... nie chcę kończyć. A ty trenujesz sama czy w jakimś klubie?

Ale jeszcze śniegu nie ma......Trenuję sama, ew. na szkolnych SKSach.