Zdanie

Śmieciarz miał składaka>i najwyrazniej sie z tego cieszyl>bo nigdy nic nie prowadził>i juz mial poprowadzic, ale>poczuł nagłą potrzebę>więc zostawił składaka na ulicy i>śmieciarka mu go rozjechała ale>śmieciarka była z gumy do rzucia i>składak sie przykleil, co spowodowalo>deszcz, który spadł z nieba na ziemię>wyrzucając przy tym składaka w powietrze>

Śmieciarz miał składaka>i najwyrazniej sie z tego cieszyl>bo nigdy nic nie prowadził>i juz mial poprowadzic, ale>poczuł nagłą potrzebę>więc zostawił składaka na ulicy i>śmieciarka mu go rozjechała ale>śmieciarka była z gumy do rzucia i>składak sie przykleil, co spowodowalo>deszcz, który spadł z nieba na ziemię>wyrzucając przy tym składaka w powietrze>a facet sie wsciekł>

Śmieciarz miał składaka>i najwyrazniej sie z tego cieszyl>bo nigdy nic nie prowadził>i juz mial poprowadzic, ale>poczuł nagłą potrzebę>więc zostawił składaka na ulicy i>śmieciarka mu go rozjechała ale>śmieciarka była z gumy do rzucia i>składak sie przykleil, co spowodowalo>deszcz, który spadł z nieba na ziemię>wyrzucając przy tym składaka w powietrze>a facet sie wsciekł>wyrywając sobie włosy z głowy poszedł..>

Śmieciarz miał składaka>i najwyrazniej sie z tego cieszyl>bo nigdy nic nie prowadził>i juz mial poprowadzic, ale>poczuł nagłą potrzebę>więc zostawił składaka na ulicy i>śmieciarka mu go rozjechała ale>śmieciarka była z gumy do rzucia i>składak sie przykleil, co spowodowalo>deszcz, który spadł z nieba na ziemię>wyrzucając przy tym składaka w powietrze>a facet sie wsciekł>wyrywając sobie włosy z głowy poszedł..>do fryzjera>

Śmieciarz miał składaka>i najwyrazniej sie z tego cieszyl>bo nigdy nic nie prowadził>i juz mial poprowadzic, ale>poczuł nagłą potrzebę>więc zostawił składaka na ulicy i>śmieciarka mu go rozjechała ale>śmieciarka była z gumy do rzucia i>składak sie przykleil, co spowodowalo>deszcz, który spadł z nieba na ziemię>wyrzucając przy tym składaka w powietrze>a facet sie wsciekł>wyrywając sobie włosy z głowy poszedł..>do fryzjera>a ten mu zrobił afro>

Śmieciarz miał składaka>i najwyrazniej sie z tego cieszyl>bo nigdy nic nie prowadził>i juz mial poprowadzic, ale>poczuł nagłą potrzebę>więc zostawił składaka na ulicy i>śmieciarka mu go rozjechała ale>śmieciarka była z gumy do rzucia i>składak sie przykleil, co spowodowalo>deszcz, który spadł z nieba na ziemię>wyrzucając przy tym składaka w powietrze>a facet sie wsciekł>wyrywając sobie włosy z głowy poszedł..>do fryzjera>a ten mu zrobił afro>od tego czasu udawał nigga>

Śmieciarz miał składaka>i najwyrazniej sie z tego cieszyl>bo nigdy nic nie prowadził>i juz mial poprowadzic, ale>poczuł nagłą potrzebę>więc zostawił składaka na ulicy i>śmieciarka mu go rozjechała ale>śmieciarka była z gumy do rzucia i>składak sie przykleil, co spowodowalo>deszcz, który spadł z nieba na ziemię>wyrzucając przy tym składaka w powietrze>a facet sie wsciekł>wyrywając sobie włosy z głowy poszedł..>do fryzjera>a ten mu zrobił afro>od tego czasu udawał nigga>i z tym afro chciał sie załapac do filmu Miami Vice>

Śmieciarz miał składaka>i najwyrazniej sie z tego cieszyl>bo nigdy nic nie prowadził>i juz mial poprowadzic, ale>poczuł nagłą potrzebę>więc zostawił składaka na ulicy i>śmieciarka mu go rozjechała ale>śmieciarka była z gumy do rzucia i>składak sie przykleil, co spowodowalo>deszcz, który spadł z nieba na ziemię>wyrzucając przy tym składaka w powietrze>a facet sie wsciekł>wyrywając sobie włosy z głowy poszedł..>do fryzjera>a ten mu zrobił afro>od tego czasu udawał nigga>i z tym afro chciał sie załapac do filmu Miami Vice>a ludzie z castingu dali mu rolę śmieciarza

Śmieciarz miał składaka>i najwyrazniej sie z tego cieszyl>bo nigdy nic nie prowadził>i juz mial poprowadzic, ale>poczuł nagłą potrzebę>więc zostawił składaka na ulicy i>śmieciarka mu go rozjechała ale>śmieciarka była z gumy do rzucia i>składak sie przykleil, co spowodowalo>deszcz, który spadł z nieba na ziemię>wyrzucając przy tym składaka w powietrze>a facet sie wsciekł>wyrywając sobie włosy z głowy poszedł..>do fryzjera>a ten mu zrobił afro>od tego czasu udawał nigga>i z tym afro chciał sie załapac do filmu Miami Vice>a ludzie z castingu dali mu rolę śmieciarza>który ma romans z Bucyną>

Śmieciarz miał składaka>i najwyrazniej sie z tego cieszyl>bo nigdy nic nie prowadził>i juz mial poprowadzic, ale>poczuł nagłą potrzebę>więc zostawił składaka na ulicy i>śmieciarka mu go rozjechała ale>śmieciarka była z gumy do rzucia i>składak sie przykleil, co spowodowalo>deszcz, który spadł z nieba na ziemię>wyrzucając przy tym składaka w powietrze>a facet sie wsciekł>wyrywając sobie włosy z głowy poszedł..>do fryzjera>a ten mu zrobił afro>od tego czasu udawał nigga>i z tym afro chciał sie załapac do filmu Miami Vice>a ludzie z castingu dali mu rolę śmieciarza>który ma romans z Bucyną>ale jednak go wylali gdy>

Śmieciarz miał składaka>i najwyrazniej sie z tego cieszyl>bo nigdy nic nie prowadził>i juz mial poprowadzic, ale>poczuł nagłą potrzebę>więc zostawił składaka na ulicy i>śmieciarka mu go rozjechała ale>śmieciarka była z gumy do rzucia i>składak sie przykleil, co spowodowalo>deszcz, który spadł z nieba na ziemię>wyrzucając przy tym składaka w powietrze>a facet sie wsciekł>wyrywając sobie włosy z głowy poszedł..>do fryzjera>a ten mu zrobił afro>od tego czasu udawał nigga>i z tym afro chciał sie załapac do filmu Miami Vice>a ludzie z castingu dali mu rolę śmieciarza>który ma romans z Bucyną>ale jednak go wylali gdy>poczuła jego odur z pod pachy, ale>

Śmieciarz miał składaka>i najwyrazniej sie z tego cieszyl>bo nigdy nic nie prowadził>i juz mial poprowadzic, ale>poczuł nagłą potrzebę>więc zostawił składaka na ulicy i>śmieciarka mu go rozjechała ale>śmieciarka była z gumy do rzucia i>składak sie przykleil, co spowodowalo>deszcz, który spadł z nieba na ziemię>wyrzucając przy tym składaka w powietrze>a facet sie wsciekł>wyrywając sobie włosy z głowy poszedł..>do fryzjera>a ten mu zrobił afro>od tego czasu udawał nigga>i z tym afro chciał sie załapac do filmu Miami Vice>a ludzie z castingu dali mu rolę śmieciarza>który ma romans z Bucyną>ale jednak go wylali gdy>poczuła jego odur z pod pachy, ale>to były ładne zapachy>

Śmieciarz miał składaka>i najwyrazniej sie z tego cieszyl>bo nigdy nic nie prowadził>i juz mial poprowadzic, ale>poczuł nagłą potrzebę>więc zostawił składaka na ulicy i>śmieciarka mu go rozjechała ale>śmieciarka była z gumy do rzucia i>składak sie przykleil, co spowodowalo>deszcz, który spadł z nieba na ziemię>wyrzucając przy tym składaka w powietrze>a facet sie wsciekł>wyrywając sobie włosy z głowy poszedł..>do fryzjera>a ten mu zrobił afro>od tego czasu udawał nigga>i z tym afro chciał sie załapac do filmu Miami Vice>a ludzie z castingu dali mu rolę śmieciarza>który ma romans z Bucyną>ale jednak go wylali gdy>poczuła jego odur z pod pachy, ale>to były ładne zapachy>ale i tak śmierdzi>

Śmieciarz miał składaka>i najwyrazniej sie z tego cieszyl>bo nigdy nic nie prowadził>i juz mial poprowadzic, ale>poczuł nagłą potrzebę>więc zostawił składaka na ulicy i>śmieciarka mu go rozjechała ale>śmieciarka była z gumy do rzucia i>składak sie przykleil, co spowodowalo>deszcz, który spadł z nieba na ziemię>wyrzucając przy tym składaka w powietrze>a facet sie wsciekł>wyrywając sobie włosy z głowy poszedł..>do fryzjera>a ten mu zrobił afro>od tego czasu udawał nigga>i z tym afro chciał sie załapac do filmu Miami Vice>a ludzie z castingu dali mu rolę śmieciarza>który ma romans z Bucyną>ale jednak go wylali gdy>poczuła jego odur z pod pachy, ale>to były ładne zapachy>ale i tak śmierdzi>bo puscil gaza>

Śmieciarz miał składaka>i najwyrazniej sie z tego cieszyl>bo nigdy nic nie prowadził>i juz mial poprowadzic, ale>poczuł nagłą potrzebę>więc zostawił składaka na ulicy i>śmieciarka mu go rozjechała ale>śmieciarka była z gumy do rzucia i>składak sie przykleil, co spowodowalo>deszcz, który spadł z nieba na ziemię>wyrzucając przy tym składaka w powietrze>a facet sie wsciekł>wyrywając sobie włosy z głowy poszedł..>do fryzjera>a ten mu zrobił afro>od tego czasu udawał nigga>i z tym afro chciał sie załapac do filmu Miami Vice>a ludzie z castingu dali mu rolę śmieciarza>który ma romans z Bucyną>ale jednak go wylali gdy>poczuła jego odur z pod pachy, ale>to były ładne zapachy>ale i tak śmierdzi>bo puscil gaza>no wiec biedny śmieciarz nie miał już pracy>